wtorek, 14 października 2014

Szansa.

     Wczoraj było z Nim cudownie. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego... nie wiem jedynie czy On jest świadomy tego, jak bardzo się do Niego przywiązałam. Uwielbiam wracać w jego bluzie do domu, prawie jakbym  czuła go przy sobie. 

     Jutro mam rozmowę o pracę! Co prawda nie zupełnie w zawodzie, ale jestem pozytywnie nastawiona i postaram się jak najlepiej na rozmowie :) bo zależy mi by znaleźć sobie zajęcie w tygodniu, bo w domu zwariuje... ale nie ukrywam, chce też w końcu zaoszczędzić konkretne pieniądze :) chociażby po to, by kupić na gwiazdkę wypasione prezenty rodzinie i chłopakowi.


     Pogoda nie zachęca do działania... dzisiaj jadę zapisać się na kurs angielskiego. Nie straszny mi deszcz, nigdy nie chce mi się brać parasola ze sobą, leniuszek ze mnie, a z cukru przecież nie jestem, nic się nie stanie moim włosom jak trochę zmokną. Za to moje kotki protestują i ani im się śni wychodzić na dwór, chrapią smacznie w moim pokoju, uwielbiam ich towarzystwo.


     Dieta jakoś idzie.. chce zacząć dzisiaj ćwiczyć, powiedzmy tak co drugi dzień - bieżnia i orbitrek, tak by razem wyszła godzina ćwiczeń :) chce dobrze wyglądać w sukienkach i spódniczkach, chociaż dla mnie mogłyby istnieć tylko spodnie, bluzy mojego chłopaka i vansy i by było wygodnie :) ale od specjalnych okazji też lubię się elegancko ubrać.


     


   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz